Nie każdy jest przedsiębiorcą, ale każdy w mniejszym lub większym zakresie zarządza pieniędzmi. Przedsiębiorcze podejście do budżetu domowego przydaje się zwłaszcza w niepewnych i niespokojnych czasach.

Przedsiębiorczość kojarzy się przede wszystkim z prowadzeniem własnej firmy. Pojęcie to ma jednak znacznie szersze znaczenie i oznacza gotowość i zdolność do rozwiązywania problemów oraz umiejętność podejmowania ryzyka i wysiłku w celu wykorzystania pojawiających się szans i okazji. Tak rozumiana przedsiębiorcza postawa przydaje się w wielu dziedzinach życia, również zarządzania finansami osobistymi.

Wielu osobom prowadzenie budżetu domowego kojarzy się z zapisywaniem wszystkich wydatków. Wiedza o tym, na co idą nasze pieniądze rzeczywiście jest podstawą zarządzania finansami osobistymi, ale stanowi zaledwie pierwszy krok. Żeby mówić o prawdziwie przedsiębiorczym budżecie domowym trzeba pójść dalej. Na podstawie wiedzy o naszych przychodach i wydatkach należy kreatywnie i odpowiedzialnie podejmować decyzje i planować przyszłe działania.

Podstawą przedsiębiorczego budżetu jest zaplanowanie wydatków z góry i trzymanie się wyznaczonych celów. Aby to osiągnąć należy ustalić jaką kwotę miesięcznie przeznaczamy na najważniejsze potrzeby i zobowiązania, ile oszczędzamy i inwestujemy, a ile wydajemy na rozrywkę i przyjemności. Trzeba zrobić to w taki sposób, by budżet się równoważył, albo miał nadwyżkę. Nie da się budować lepszej przyszłości finansowej, gdy w długim terminie wydaje się więcej niż zarabia. 

Podstawowe potrzeby stanowią zwykle największe pozycje w domowym budżecie. W przeciętnym polskim gospodarstwie domowym ok. 25 proc. środków przeznaczanych jest na żywność, 20 proc. na utrzymanie mieszkania i koszty energii, a ok. 10 proc. na potrzeby transportowe. Proporcje te jednak mogą się bardzo różnić w zależności od stylu życia i wysokości zarobków. Oszczędności na wydatkach z tej grupy nie są proste, ale mogą dać bardzo duże rezultaty. Rezygnacja z jazdy samochodem na rzecz roweru czy komunikacji miejskiej może przynieść kilkaset złotych miesięcznie, podobnie regularne gotowanie w domu zamiast stołowania się na mieście.